Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że znika już ze świadomości klientów decydujących się na sesję obraz sztucznego pozowania i uśmiechów na siłę 😉
Słowo “razem” nabiera w takiej sesji zupełnie innego, pięknego znaczenia. Bo lifestyle’owa sesja rodzinna to prawdziwy obraz Was, Waszej więzi, wspólnego spędzania czasu. Nie polega na tym, aby ustawić się na baczność i na siłę uśmiechać do obiektywu. Każdy kadr, jaki zobaczysz w efekcie takiej sesji to kadr prawdziwy, nieudawany, to emocje naturalne, głośny śmiech, wspólne gilgotki. to po prostu radość z bycia razem.
Kiedy umawiam się z Wami na sesję zawsze, ale to zawsze, na początku tak właśnie widzicie sesję- macie stać prosto, ładnie się uśmiechać, zabronione fochy i plama na spodenkach 😉 Oczywiście, mocno naciągam tu rzeczywistość, ale uwierz mi, że tak niestety dotychczas rozumiano sesję rodzinną. Nie było miejsca na spontaniczność, na naturalne emocje, czasem i te niekoniecznie pozytywne. Kto ma dzieciaki rozumie o czym mówię, kiedy myślę o wielkiej tragedii bo mama kazała ubrać nie te skarpetki, które akurat były w planie 😉
Na szczęście fotografia lifestyle mocno weszła w polski rynek fotograficzny, coraz więcej klientów szuka właśnie tej #unposed 🙂 I docenia jej wartość, jak Asia ze swoimi chłopakami, kiedy przyszli do mnie w poszukiwaniu takiej sesji. Ta sesja była dla mnie wspaniałą przygodą, ale nie obeszło się bez stresu- bo w końcu nie łatwo jest fotografować drugiego fotografa 🙂 Tym bardziej jest mi miło, że to właśnie mnie spotkał zaszczyt stworzenia dla Asi wspomnień jej rodziny. Było dokładnie tak jak sobie wymarzyli 🙂 Był czas na pozowane kadry, które pomagałam wyreżyserować w duchu fotografii unposed, i na takie naturalne, prawdziwe. Jak nam wyszło? Zobaczcie sami 🙂
Podoba Ci się taka sesja? Marzysz o takiej dla siebie i swojej rodziny? Napisz do mnie a na pewno stworzymy dla Was coś fantastycznego 🙂
