Mnóstwo wzruszeń, śmiechu do łez i czułości. Garść głębokich spojrzeń w oczy i słów szeptanych do ucha. Tak w skrócie wyglądał wielki dzień Karoliny i Mateusza.

    W pewien październikowy, gorący dzień Karolina i Mateusz przyrzekli sobie, że od teraz już na zawsze razem, na zawsze we dwoje. Że dalej chcą iść ramię w ramię. W otoczeniu bliskich, w pięknym mieleckim kościele, zakładali obrączki i wymieniali przysięgę. 

     A potem już szaleństwo wesela! Sala bankietowa Campari trzeszczała w rytm tanecznych pląsów, o muzykę zadbali fantastyczni Free-Band.   To był piękny ślub!!!