

Wiele lat szukałam swojego miejsca w fotografii. Przeszłam jak wielu kilka dróg aby odnaleźć siebie w tym wszystkim. Czy się udało? Poniekąd. Nadal jednak wierzę, że fotografia to taka dziedzina, w której najpiękniejsze to właśnie odkrywanie co jakiś czas nowych dla siebie dróg. Oprócz ukochanej fotografii reportażowej i portretowej jest jeszcze jeden rodzaj fotografii, który skradł moje serce ponad cztery lata temu. To fotografia lifestyle- niepozowana, naturalna, rodzinna fotografia dokumentalna. Nazewnictwo bywa różne, ale i tak w końcu wszystko zmierza do tego, że każdy kadr tego nurtu można określić wspólnym mianownikiem- “family unposed”.
Miłość do tej fotografii na pewno wzięła się poniekąd z umiłowania reportażu. Brakowało mi jednak w nim miejsca na kadry bardziej “artystyczne”, o ile takimi można je nazwać. Gdzie np: główną role grało światło, cień, gdzie ludzie zanurzeni byli w elementach fotograficznych, grających pierwsze skrzypce. Gdzie częsta nieostrość nie była błędem ale środkiem wyrazu, budującym klimat i opowiadającym historię.
Wtedy pojawił się w moim fotograficznym życiu lifestyle. Zakorzenił się mocno, pozwolił określić swoje podejście do takiej fotografii. Wszedł tak mocno w serce i rozum, że od trzech lat tworzę projekt #365- każdego dnia, przez cały rok robię zdjęcia. Czasem jedno jedyne, czasem kilka-kilkanaście. W projekcie jednak zawsze jest jedno dziennie- najpiękniejsze, najmocniej uderzające w emocje, w chwilę, tworzące najpiękniejsze dla mojej rodziny wspomnienia.
Dlatego ogromnie ucieszyła mnie pierwsza wystawa zdjęć Family Unposed, zorganizowana przez Pixel Heart– Olę i Łukasza, jednych z głównych promotorów rodzinnej fotografii dokumentalnej w Polsce. I w tym miejscu nastepuje chwila chwalpostu 😉 Moje zdjęcie, które widzisz powyżej znalazło się wśród finalistów i zawisło na wystawie w krakowskiej Cafe Żarówka .
Zapraszam Cię na krótką, fotograficzną relację z wernisażu, który miał miejsce 02.07.2021.
Wystawa potrwa do października więc jeśli jeszcze nie miałeś okazji jej zobaczyć serdecznie Cię zapraszam! Odwiedź koniecznie krakowską Żarówkę i zainspiruj się tymi wspaniałymi kadrami!